Pierwsze spotkanie z Wiką było niezwykle owocne. Zakończyło się kadrami, wśród których wciąż kilka należy do moich faworytów. Zresztą – sprawdźcie sami. Od razu wiedziałem, że chcę aby Wika ponownie pojawiła się przed moim obiektywem.
Zatem gdy koleżanka zwróciła się do mnie z pomysłem, aby rozbudować jej makeupowe portfolio, od razu zwróciłem się z propozycją spotkania m. in. do Wiki właśnie. Kilka dni później, wraz z dwoma innymi modelkami, spotkaliśmy się w mieszkaniu w kamienicy w centrum Szczecina. Mieszkanie to, zaaranżowane na całkiem przytulne studio fotograficzne, było świadkiem kilku naprawdę fajnie spędzonych godzin. Wika nie zawiodła i do domu wróciliśmy z kilkoma perełkami…